#84 Pomoc niesiona drugiemu człowiekowi - wrażliwość ludzka

 Cześć!

Co tam u Was słychać? Jak się czujecie? Pewnie wielu z Was niestety humor nie dopisuje z związku z tym co ostatnio dzieję się na świecie i jak wygląda sytuacja naszych sąsiadów. Oczywiście, że też jestem tym wstrząśnięta, bardzo chciałabym pomóc tym wszystkim ludziom. Widzę ile zbiórek jest organizowanych i cieszy mnie fakt, że każdy chce pomagać. 

Jak już nie raz tutaj wspominałam jestem osobą bardzo wrażliwą i przejmuje się nawet bardzo małymi drobnostkami. Oczywiście z jednej strony można by sobie pomyśleć, że bycie wrażliwym to pozytywna cecha, jednak utrudnia ona funkcjonowanie w wielu aspektach życia. Nie raz chciałabym się czymś nie przejmować i po prostu mieć na to "wywalone", ale niestety przychodzi mi to z wielkim trudem. Jednak trzeba rozgraniczyć to czym należy się przejmować a czym nie koniecznie. Co jest naprawdę ważne a co jest tylko naszym wyobrażeniem, które zakorzenione siedzi gdzieś głęboko w głowie. Jednak zawsze powinniśmy być wrażliwymi osobami, jeżeli chodzi o krzywdę ludzką. 

Patrząc na to co dzieję się teraz u naszych sąsiadków jestem pod wrażeniem podstawy wielu ludzi, którzy angażują się w zbiórki na rzecz mieszkańców Ukrainy. Nigdy bym nie pomyślała, że ktoś będzie chciał wziąć pod swój dach taką rodzinę, dać jej jedzenie, ubrania... poświęcić się dla niej. To wszystko wskazuje na to, że jesteśmy społeczeństwem bardzo wrażliwym na krzywdę ludzką. Pragniemy pomagać, pragniemy dobra dla drugiego człowieka. I ja pragnę dobra dla każdego z Nas, żeby nikt nigdy nie doświadczył żadnej krzywdy w życiu, żeby każdy był po prostu szczęśliwym człowiekiem, bo to jest najważniejsze :)!


  

Do następnego 💓

7 komentarzy:

  1. To, jak świat, Polacy potrafią się zjednoczyć, jest niesamowite! Miejmy nadzieję, że to się wszystko wkrótce skończy.

    OdpowiedzUsuń
  2. To, co się obecnie dzieje jest naprawdę przerażające... ciężko o tym nie myśleć.
    Myślę, że jako społeczeństwo zdaliśmy egzamin z "człowieczeństwa". Niesiona pomoc, ilość wsparcia, to wszystko jest piękne, choć powody, dla których to wszystko musi być organizowane są bardzo przykre.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam szczerze, że w takim momencie jestem dumna z naszego kraju :)
    Oby ten konflikt wkrótce się zakończył. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rowniez jestem osoba wysoko wrazliwa i przezywam niektore rzeczy za mocno :) Piekne ,ze w obliczu takiej tragedii narod Polski momentalnie sie jednoczy ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zawsze sądziłam że mam wywalone w większość spraw. W tej sytuacji się nie dało. Nie jestem typową panikarą ale biorąc pod uwagę że w pierwszych dniach informacji bylo pełno. Fake newsy i prawdziwe informacje naplywały zewsząd to trudno było się nie dołować i nie zwariować. Ludziom trzeba pomagać bo dobro wraca i trzeba o tym pamiętać :D Mimo to przepiekny mio wszystko widać dający nadzieję że są jeszcze na tym świecie dobrzy ludzie :D

    zpsemjestlepiej.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam na Facebooku pewne słowa " Dziś Polska robi dla Ukrainy to czego, NIKT nie zrobił dla Polski w 1939 roku". Polska wie co to wojna, co to cierpienie. Cieszę się, że pomagamy Ukraińcom ❤️

    OdpowiedzUsuń
  7. Też się cieszę, że potrafimy pomagać, to powinna być naturalna cecha ludzkości. Z drugiej jednak strony cechą ludzkości okazuje się również okrucieństwo co mnie bardzo boli.
    Rozumiem doskonale problem wysokiej wrażliwości. Troska może doprowadzić nawet do poważnych chorób. Oczywiście nie mówię o tym, żeby przestać pomagać. Wręcz przeciwnie ale nie należy zapominać w tym wszystkim także o sobie. Zadbać o własne bezpieczeństwo i komfort psychiczny.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Gabi bloguje , Blogger