Pomyśl o sobie - mama to też człowiek

Pomyśl o sobie - mama to też człowiek

 Hej!

Czy u Was jest tak samo pochmurno i brzydko jak u mnie? Niestety pogoda nie rozpieszcza, najchętniej siedziałoby się w domu pod kocykiem z włączonym netflixem. No ale przecież są obowiązki... praca, ogarnięcie domu, zakupy, dziecko. Właśnie jak to jest z tą opieką nad dzieckiem? Słyszałam wiele opinii, że jak urodzi się dziecko to nie będzie się miało czasu dosłownie na nic - na gotowanie obiadu, sprzątanie a co dopiero na ogarnięcie siebie i pomalowanie się. Bałam się tego, że sobie nie poradzę z nadmiarem obowiązków, że właśnie nie będę miała "życia dla siebie", że nie zadbam wystarczająco o relacje z mężem. Jednak tak bardzo się myliłam w tamtym momencie...

Jak się chce to zrobi się wszystko

No właśnie jak się chce to można wszystko. Odkąd urodziłam prawie 2 miesiące wszystko się zmieniło, ale zdecydowanie na lepsze. Mała pozwala mi na wszystko - na posprzątanie mieszkania, na ugotowanie obiadu, na pomalowanie się. Oczywiście są przypadki "trudnych dzieci" ale według mnie jak ma się wsparcie w postaci męża, rodziców i pozostałej rodziny to da się ogarnąć wiele rzeczy. Urodzenie dziecka nie oznacza, że trzeba być "kurą domową", nie pozwalać sobie na wyjścia z przyjaciółkami czy do spa. Każdy ma prawo odpocząć. Tak samo ja, jak i mąż staramy się dzielić wszystkimi obowiązkami, tak aby nie spoczywało to tylko na jednej osobie i aby każdy mógł w wolnej chwili odpocząć. Mała również pokazała mi, że nie warto stać w miejscu. Planuję prowadzić nadal tego bloga i go jeszcze bardziej rozwinąć, planuję wrócić do pracy, porobić kursy dietetyczne aby spełnić swoje marzenie, ale również w tym wszystkim chce być dobrą mamą dla mojego maleństwa i wiem, że tak się da. Dlatego mam apel do wszystkich mam, zróbcie też coś dla siebie, nie musicie na okrągło być przy dziecku, szczególnie gdy macie obok siebie wspaniałych ludzi, którzy Wam pomogą. Po prostu bądźcie szczęśliwe i nie zgubcie w tym wszystkim siebie...



Do następnego 💓
Odżywczy koktajl bananowy

Odżywczy koktajl bananowy

 Cześć :)

Dzisiaj przychodzę do Was z nowym przepisem. Jest on banalnie prosty, więc na pewno każdy z Was da radę go zrobić. Banany, jogurt naturalny, mleko, płatki owsiane, masło orzechowe - brzmi świetnie a jak wszystko zbledujecie ze sobą otrzymacie odżywczy koktajl bananowy :)! 

Wartości odżywcze składników na koktajl


Banany 
  • Zawierają bardzo dużo witamin oraz minerałów m.in witaminę A,C,E,K, wapń, fosfor, magnez itp. 
  • posiadają dużą ilość potasu, pomagają w normalizacji poziomu ciśnienia krwi
  • w badanach znajdziemy pektynę, która obniża poziom złego cholesterolu LDL i oczyszcza z toksyn
  • pomagają w walce z anemią - duża zawartość żelaza
  • ze względu na dużą zawartość magnezu, banany sprawdzają się w walce z bólami miesiączkowymi
  • banany zawierają dopaminę, która wpływa pozytywnie na nastrój ale i również poprawia naszą pamięć. 
Jogurt naturalny 
  • Zawiera łatwo przyswajalne białko, wapń oraz witaminy z grupy B 
  • ma działanie probiotyczne
  • wpływa na perystaltykę jelit, dzięki czemu zapobiega zaparciom i biegunkom
  • wzmacnia odporność organizmu
Mleko
  • ma dużą zawartość wapnia i białka, co wpływa na wyższą gęstość kości
  • połączenie wapnia magnezu i potasu w mleku powiązane jest ze zmniejszeniem ryzyka wysokiego ciśnienia krwi
  • spożywanie mleka zmniejsza ryzyko rozwoju alzheimera
  • picie mleka w ilości 200-300 ml dziennie nie zwiększa ryzyka chorób serca
Płatki owsiane
  • mogą pomóc w odchudzaniu
  • obniżają ciśnienie krwi oraz poziom cholesterolu
  • mają właściwości przeciwzapalne i przeciwutleniające
  • są bogatym źródłem magnezu
  • są jednym z naturalnych kosmetyków
Masło orzechowe
  • orzeszki ziemne są doskonałym źródłem witamin, minerałów i błonnika
  • nienasycone tłuszcze, które zawarte są w maśle orzechowym pomagają obniżyć zły poziom cholesterolu
  • spożywanie masła orzechowego wpływa na zmniejszenie ryzyka cukrzycy typu 2
  • zapobiega wadom wrodzonym












Jak widzicie wszystkie składniki są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu, a sam przepis jest bardzo prosty wystarczy wszystkie składniki wrzucić do miski i blendować aż powstanie dobra konsystencja koktajlu :)


Do następnego 💗
#85 Ciąża - przełomowy okres w życiu kobiety

#85 Ciąża - przełomowy okres w życiu kobiety

 Cześć kochani!

Nie pamiętam nawet kiedy tutaj ostatnio do Was coś napisałam, minęło sporo czasu, a moje życie odwróciło się totalnie do góry nogami za sprawą małej istotki, która pojawiła się na świecie 8 sierpnia. Wtedy po raz pierwszy mogłam nazwać siebie mamą.



Ciąża - czas wzlotów i upadków

Kiedy w grudniu dowiedziałam się, że pod sercem noszę drugie życie nie umiałam w to uwierzyć. To było jak spełnienie marzeń z dzieciństwa, walka z chorobą w przeszłości, ogrom szczęścia i łzy w oczach, że to właśnie ja będę mamą. Pierwsze miesiące były dla mnie bardzo łaskawe, nie miałam typowych objawów ciąży. Czułam tylko zmęczenie a z czasem i wielki głód. Brzuszek praktycznie do 2 trymestru nie był widoczny. Były dni, kiedy nawet nie czułam się jakbym była w ciąży bo zazwyczaj emanował ze mnie ogrom pozytywnej energii, nie miałam nawet chwili zwątpienia i strachu. No właśnie strach... wiele osób pytało się mnie, czy boje się porodu, czy boje się tego co będzie po gdy już mała będzie z Nami na świecie. Zawsze z moich ust można było usłyszeć słowa ,,Nie boje się". Pewnie nachodzi pytanie ,,dlaczego''? Dlatego, że byłam na to przygotowana - na macierzyństwo. Nie myślałam o porodzie jako o czymś strasznym, każda kobieta daje radę to i ja przecież dam. To co będzie po porodzie tego nikt nie wie, możesz mieć skarba, który przesypia większość dnia i nocy a możesz mieć skarba, który będzie non stop płakał. Dla mnie ważne było to, że będę mieć córkę i będę mogła tulić ją w ramionach. Jednak aby nie było tak za bardzo kolorowo w czasie ciąży nie były same wzloty, był upadek... Kiedy dowiedziałam się 22 czerwca dokładnie 2 miesiące przed planowanym porodem, że moja ciąża może się zakończyć wcześniej ze względu na problemy z szyjką, byłam załamana. Nie wyobrażałam sobie urodzić wcześniaka, z którym mogą być problemy. Wtedy po raz pierwszy zaczęłam się bać, nigdy nie czułam jeszcze takiego strachu o kogoś. Otrzymałam zalecenie na oszczędny tryb życia i dużo leżenia, mało chodzenia. Przez te prawie 2 miesiące kanapa stała się moim najlepszym przyjacielem, a o wyjściu na spacer mogłam sobie tylko pomarzyć. Jednak wiedziałam, że robię to dla kogoś - że robię to dla niej abym mogła ją tulić zdrową dokładnie za 22 sierpnia, nie wcześniej. Dzięki temu, że wierzyłam w to, że będzie dobrze (chociaż było ciężko) , dzięki stosowaniu się zaleceń specjalistów urodziłam w bezpiecznym 38 tygodniu ciąży. Mała urodziła się z bardzo dobrą wagą, dostała 10/10 punktów apgara a ja mogłam odetchnąć z ulgą, że to wszystko już za mną a ja mogę cieszyć się macierzyństwem. 
Pamiętajcie, że nie ważne jak jest trudno, nie ważne jak bardzo trzeba zmienić swój tryb życia i przede wszystkim swój tok myślenia to WARTO. Jeżeli robicie to jeszcze dla drugiego człowieka - w tym też nienarodzonego to tym bardziej WARTO :)








Druga część pojawi się w tym tygodniu, będziecie mogli przeczytać o macierzyństwie, które nie jedno ma imię :) 
Do zobaczenia 💝



#84 Pomoc niesiona drugiemu człowiekowi - wrażliwość ludzka

#84 Pomoc niesiona drugiemu człowiekowi - wrażliwość ludzka

 Cześć!

Co tam u Was słychać? Jak się czujecie? Pewnie wielu z Was niestety humor nie dopisuje z związku z tym co ostatnio dzieję się na świecie i jak wygląda sytuacja naszych sąsiadów. Oczywiście, że też jestem tym wstrząśnięta, bardzo chciałabym pomóc tym wszystkim ludziom. Widzę ile zbiórek jest organizowanych i cieszy mnie fakt, że każdy chce pomagać. 

Jak już nie raz tutaj wspominałam jestem osobą bardzo wrażliwą i przejmuje się nawet bardzo małymi drobnostkami. Oczywiście z jednej strony można by sobie pomyśleć, że bycie wrażliwym to pozytywna cecha, jednak utrudnia ona funkcjonowanie w wielu aspektach życia. Nie raz chciałabym się czymś nie przejmować i po prostu mieć na to "wywalone", ale niestety przychodzi mi to z wielkim trudem. Jednak trzeba rozgraniczyć to czym należy się przejmować a czym nie koniecznie. Co jest naprawdę ważne a co jest tylko naszym wyobrażeniem, które zakorzenione siedzi gdzieś głęboko w głowie. Jednak zawsze powinniśmy być wrażliwymi osobami, jeżeli chodzi o krzywdę ludzką. 

Patrząc na to co dzieję się teraz u naszych sąsiadków jestem pod wrażeniem podstawy wielu ludzi, którzy angażują się w zbiórki na rzecz mieszkańców Ukrainy. Nigdy bym nie pomyślała, że ktoś będzie chciał wziąć pod swój dach taką rodzinę, dać jej jedzenie, ubrania... poświęcić się dla niej. To wszystko wskazuje na to, że jesteśmy społeczeństwem bardzo wrażliwym na krzywdę ludzką. Pragniemy pomagać, pragniemy dobra dla drugiego człowieka. I ja pragnę dobra dla każdego z Nas, żeby nikt nigdy nie doświadczył żadnej krzywdy w życiu, żeby każdy był po prostu szczęśliwym człowiekiem, bo to jest najważniejsze :)!


  

Do następnego 💓

#83 Kiedy to minęło... 22 urodziny!

#83 Kiedy to minęło... 22 urodziny!

 Cześć wszystkim!

Troszkę znów tutaj ostatnio było mnie mało, ale to co działo się od początku Nowego Roku było prawdziwym apogeum w moim życiu, które zmieniło się o 180 stopni. Myślę, że napiszę do Was post o tych zmianach, ale w późniejszym czasie, na razie chcę to zostawić dla siebie i bliskich. 

Rocznik 2000 ma się bardzo łatwo jeżeli chodzi o obliczenie skończonych lat, nie trzeba długo się zastanawiać bo to dosyć łatwa matematyka hah :)
Właśnie 9 lutego obchodziłam swoje 22 urodziny, nie wiem kompletnie kiedy ten czas zleciał. Dopiero co bawiłam się swoimi ulubionymi zabawkami, pierwszy raz poszłam do przedszkola, szkoły, miałam swoją 18-nastkę a tutaj już mam dwie dwójki z przodu. Gdzieś tam w głębi serca chyba zatrzymałam się na tej swojej 18-nastce i trudno mi uwierzyć, że lata lecą i staję się coraz starsza. 

Czy mam jakieś życzenia, marzenia, które chciałabym spełnić?


Myślę, że dmuchając  świeczki na moich dwóch tortach urodzinowych na pewno pomyślałam o takim życzeniu, które chciałabym żeby się zrealizowało. Jednak jest to życzenie, które bardziej odnosi się do całego mojego życia a nie konkretnie jednej rzeczy. Jeżeli chodzi o marzenia to na chwilę obecną mam wszystko to czego potrzebuje... a już za parę miesięcy będę miała to o czym zawsze marzyłam od dziecka :)


Wszystkim osobom urodzonym w lutym, tak samo jak ja życzę przede wszystkim zdrówka, które w tych czasach jest bardzo ważne. Szczęścia, uśmiechu na twarzy, spełnienia zawodowego i rodzinnego i spełnienia wszystkich marzeń... bo pamiętajcie NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCH :)

Do następnego 💖
Copyright © Gabi bloguje , Blogger