#30 Podsumowanie Marca i Kwietnia - ulubieńcy!
Witam kochani. Przyszedł czas na nowy post. Jak zdążyliście zauważyć zawsze "moi ulubieńcy" pojawiali się co miesiąc. Teraz postanowiłam zrobić dłuższe podsumowanie- dwóch miesięcy , które były dość intensywne. Zapraszam do czytania :)
Marzec - miesiąc którego nie lubię
Nadszedł marzec - miesiąc za którym nie przepadam. Okres w którym jest jeszcze zimno , trzeba chodzić w czapkach , kurtkach i butach zimowych. Słoneczko też nie zadowalało. Wtedy taki zmarzluch jak ja czeka na Kwiecień- który może przyniesie troszkę słoneczka i cieplejszą temperaturę?. Oprócz tego szkoła w tym okresie dawała się we znaki , były bardzo ciężkie tygodnie. Codziennie sprawdziany , kartkówki przed świętami Wielkanocnymi. Nie lubię takiego pośpiechu i zamieszania.
"Kwiecień plecień co przeplata trochę zimy trochę lata"
Jak się okazuję w Kwietniu wyszło słoneczko , oczywiście były pierwsze oznaki wiosny. Radość wychodzenia na dwór w bluzie lub krótkim rękawku. Jednak jak to bywa "Kwiecień plecień co przeplata trochę zimy trochę lata" , więc i było trochę tego lata , jak i zimy. Pewnie teraz większość z Was siedzi w ciepłym domku , bo za oknem pada deszcz i jest brzydko. Jednak ja wierzę , że na majówkę pojawi nam się te faktyczne lato , które będzie przepiękne. W tym miesiącu odpoczęłam jeżeli chodzi o naukę , dużo dużo wolnego. Święta udane , czas z rodzina spędzony jak najlepiej. Tego mi było trzeba.
Ulubieńcy Marca i Kwietnia!
- KSIĄŻKI
1. Richard Paul Evans "Drzwi do szczęścia"
1. Richard Paul Evans "Drzwi do szczęścia"
Richard Paul Evans "Drzwi do szczęścia" - książka psychologiczna , która uwiodła moje serce. Od dawna chciałam przeczytać coś , co pobudzi mnie do refleksji , coś dzięki czemu zacznę zastanawiać się nad sobą , nad swoim życiem. Oto w tej książce znalazłam wszystkie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Odkryłam wszystkie drzwi do szczęścia i wolnego , pięknego umysłu. Polecam przeczytać tą książkę wszystkim osobom , które lubią tego typu teksty psychologiczne , jak i dla tych którzy troszeczkę w życiu się pogubili i nie umieją wyszukać swoich własnych drzwi.
Chcesz coś zmienić w swoim życiu ale nie wiesz jak zacząć?
Idea czworga drzwi pomoże Ci odnaleźć swoją drogę do szczęścia.
2. Allesio Pauleo - "Moje serce należy do Ciebie"
Allesio Pauleo - "Moje serce należy do Ciebie " - książka o chorobie i miłości dwóch ludzi różniących się od siebie.
Mówiąc szczerze książka mnie nie urzekła. Od samego początku było wiadomo jak się skończy cała historia. Nie było żadnych rzeczy zaskakujących ani intrygujących. Jestem bardzo zawiedziona , bo myślałam , że będzie o wiele wiele lepsza.
3. Guillaume Musso - "Central Park"
Guillaume Musso - "Central Park" - historia nieprzewidywalna , zaskakująca i intrygująca. Dwoje ludzi budzi się w kajdankach w samym środku central park. Co ich łączy? Kim są? Jaką zagadkę odkryją?
Jednym słowem ta książka jest FANTASTYCZNA. Przeczytałam ją w niecały tydzień. Uwielbiam nieprzewidywane zwroty akcji , dużo scen , bohaterów. Dodatkowo książka ma duże literki , które powodują , że przyjemnie się ją czyta.
Ps: jestem w trakcie czytania trzeciej książki tego autora.
- WYDARZENIA
1. Teatr - spektakl pt. "Skrzypek na dachu"
W pewną piękną niedziele , nasza szkoła organizowała wyjazd do teatru na spektakl pt. "Skrzypek na dachu". Mogłam wziąć jedną osobę , więc postanowiłam zabrać moją mamę , która uwielbia chodzić do teatru , tak samo jak ja. Cały spektakl bardzo nam się podobał. Było dużo śmiechu , wiele scen muzycznych i tanecznych. Dodatkowo cała muzyka była na żywo. Przyjechałyśmy do domu szczęśliwe i uśmiechnięte , że tak fajnie spędziłyśmy miły niedzielny , wieczór.
2. Cyrk "Arena"
Poczułam się jak dziecko. Małe , bezbronne dziecko. W cyrku byłam po raz trzeci w swoim życiu. Kolejne genialne pokazy. Zawsze marzyłam o tym aby umieć tak "latać" w powietrzu , być wygimnastykowana , umieć robić różne sztuczki. Czy jest to realne? Myślę , że tak. Jednak osoby , które zajmują się tym od dziecka mają łatwiej , są do tego przyzwyczajeni. Ci wszyscy ludzie żyją cyrkiem , żyją pokazami , cieszą się gdy wyjdzie im wszystko , są wdzięczni publiczności za gromkie brawa , które im się należą. Za to właśnie kocham cyrk.
3. Wesele hej!
W zeszły piątek balowałam na weselu. Wybawiłam się za wszystkie czasy. Atmosfera , ludzie , to dawało magiczny czas , który świetnie spędziłam. Odmiennością była msza , która sprawowana była na dworze (jak w filmach :O) , zamiast orkiestry DJ. Przed obiadem mini przekąski , zabawy i przebieranki na weselu. Da się? DA SIĘ! Odmiennie ale wspaniale :)
- PIOSENKI
Zakochałam się w tych trzech piosenkach. Mogłabym ich słuchać na okrągło (szczególnie dwóch ostatnich) .Dlaczego tak jest?,może dlatego , że uwielbiam język hiszpański , a w piosenkach brzmi on fantastycznie.
- JEDZONKO
Obiadek pudełkowy , ale za to jaki. Wszystko co uwielbiam. Czyli naleśniki szpinakowe z warzywami na patelnie. Idealne do pudełeczka , kiedy nie ma czasu aby wrócić do domu o normalnej porze i zjeść obiad.
To już wszyscy moi ulubieńcy. Na pewno za miesiąc pojawi się kolejny post podsumowujący kolejny miesiąc. Natomiast teraz mam troszkę więcej czasu , więc wykorzystam dobrze tą chwilę i będę Was zasypywać kolejnymi ciekawymi wpisami. Do zobaczenia , miłego wieczoru :*
Dla mnie niestety kwiecień był bardzo obfity w uczenie się, a nawet po majówce już mam zapowiedziane wiele testów. Ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kaktusowy Sad
Uwielbiam ,, Central Park'' świetna książka :))
OdpowiedzUsuńhttp://alittlebitforbeauty.blogspot.com/
Marzec minął mi szybko, kwiecień natomiast raz ciepło raz zimno a w święta nawet śnieg.. Mogła by już wiosna nie odchodzić.. Lubię piosenkę Animal, chciałabym również wybrać się do tego cyrku :)
OdpowiedzUsuńSzpinakowe naleśniki - PYCHA
OdpowiedzUsuńRównież nie lubię marca, jednakże ma on swój plus ponieważ jest on powolnym nadejściem wiosny :)
Pozdrawiam cieplutko!
http://angelikabien.blogspot.com/
Pierwsza książka mnie zaciekawiła zapewne trafi do listy książek, które mam przeczytać a mam ich sporo ^^ dziękuje :)
OdpowiedzUsuńBadz-lepszym-kazdego-dnia
O nieee... Zawsze chciałam być na takim weselu :o Może kiedyś... ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowałaś mnie tą książką "Central Park". Będę musiała się wybrać do księgarni i ją kupić!
OdpowiedzUsuńSuper post <3 Aczkolwiek ja bym zamieniła "Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata" na "Kwiecień plecień, bo przeplata: raz serniczek, raz sałata." :D
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco brzmi książka 'Central Park'.Bardzo fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńAle mi zrobiłaś smaka, chetnie bym spróbowała nalesniki, uwielbiam szpinak w każdej postaci ;)https://gwiazdka2402.blogspot.com/2017/05/hello-ladies-hello-spring.html
OdpowiedzUsuńJa w kwietniu poświęciłam też trochę czasu na książki. :)
OdpowiedzUsuńNo to działo się z tego co widzę:) No i super, bo życie jest zbyt krótkie, więc trzeba czerpać pełnymi garśćmi:) Książki Musso uwielbiam;) A co do naleśników, to wyglądają przepysznie, aż ochoty nabrałam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
marusitestowanie.blogspot.com
Zaciekawiła mnie książka pt: "Drzwi do szczęścia". Z chęcią bym ją przeczytała :). Pozdrawiam! /Klaudia
OdpowiedzUsuńNASZ BLOG
Mam książkę "Moje serce należy do Ciebie", ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Mam nadzieję, że przypadnie mi do gustu i nie będzie taka zła :D
OdpowiedzUsuńborenium.blogspot.com
Drzwi do szczęścia dodaję do mojej listy "Co przeczytam po sesji" :) Brzmi naprawdę świetnie i mam nadzieję, że znajdę moje drzwi :)
OdpowiedzUsuńCzasem chętnie wybrałabym się do cyrku... ale w mojej okolicy raczej się nie pojawiają :c
OdpowiedzUsuńFantastyczny post! ♥
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
instagram.com/weronikawachowiec
facebook.com/veronicalucy
Widzę, że w kwietniu troszkę się działo. Przymierzałam się do kupna 'moje serce należy do ciebie' jednak jeżeli twierdzisz, że książka to żadne wow to chyba na razie ją odstawię.
OdpowiedzUsuńig: oliwiaoleszczyk
littleredcherrysmile.blogspot.com
Przypomniałaś mi, że nie byłam w teatrze od dobrych kilkunastu lat... :D
OdpowiedzUsuńJedzenie pudełkowe, ale za to jakie zdrowe. Uwielbiam naleśniki. Wytrawne, na słodko - mogłabym je jeść codziennie.
O, widzę, że byłaś na weselu? Dobrze się ubawiłaś? :D
Własnie zdałam sobie sprawę jak dawno nie byłam w cyrku, ojej ale z chęcią bym się wybrała. No o żadnej z książek niestety nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńhttp://sharpeee.blogspot.com
Moja mama bardzo chciałaby iść na spektakl "Skrzypek na dachu" - chyba na dzień Matki jej podaruję bilety, o ile w Krakowie może będzie.
OdpowiedzUsuńA ta babeczka wygląda obłędnie. Zjadłoby się :)
Pozdrowionka :)
Byłam w cyrku mając 2 lata..., ale jakoś mnie tam nie ciagnie :d
OdpowiedzUsuńhttp://normalbutdidnot.blogspot.com/2017/05/sowa-maja-moc-uzywaj-rozwaznie.html
Sama zakochałam się w hiszpańskim będąc ostatnio na weselu z Hiszpanami i teraz nieustannie towarzyszą mi piosenki Enrique Iglesiasa. Swoją drogą, mam tez książkę Moje serce należy do Ciebie, jednak jeszcze nie wzięłam się za jej przeczytanie.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam na nowy post ❤ jeśli ci się spodoba, zaobserwuj! modaiurodawedlugjulii.blogspot.com
Świetny post! Bardzo zaciekawiła mnie książka "Drzwi do szczęścia". Piosenkę Natalii kocham!!
OdpowiedzUsuńCentral Park <3 nigdy nie czytałam takiej książki w której tyle by się działo,też przeczytałam bardzo szybko bo nie mogłam się od niej oderwać :) Świetna jest,pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeatr <3 W życiu byłam może 2 razy. Raz w dzieciństwie na Królu Maciusiu oraz ostatnio na Kupcu Weneckim :) Kupiec Wenecki cudowny, polecam *_* Na pewno wrócę do teatru jeszcze nie raz :)
OdpowiedzUsuńPzdr,
http://agrafka-blog.blogspot.com/