#36 Wakacyjne podróże | Grecja | Chorwacja |
Dzień dobry! Dzisiaj kolejny wakacyjny post , czyli o tym gdzie podróżowałam w tym roku. Pisząc to nie umiem uwierzyć , że tak szybko zleciały te dwa cudowne miesiące laby i luzu , gdzie mogłam prowadzić beztroskie życie. Ponad 60 dni pięknych chwil , wspomnień , spacerów , spotkań rodzinnych , podróży , nowego jedzenia , odpoczynku przy książce i kawie. Pora wrócić do rzeczywistości - szkoła czeka.... jednak zanim to nastąpi drogi czytelniku to jeszcze sobie powspominamy...
AKT 1 SCENA 1 : GRECJA
Początek lipca zaczął się wyjazdem do Grecji na kolonie do miejscowości Skotina. W tym wyjeździe towarzyszyła mi moja przyjaciółka Daria , z którą znam się od szkoły podstawowej.
Start naszej podróży zaczął się w Katowicach. Do Grecji dotarłyśmy po ciężkich 34h jazdy , oczywiście była to przyczyna stania w korkach na granicach oraz problemów z autokarem.
Gdy przyjechałyśmy na miejsce byłyśmy wykończone , jedyne o czym marzyłyśmy to na pewno zimny prysznic i dobre jedzenie... no tak jedzenie , jak się już później okazało nie było zbytniego wyboru , został nam tylko arbuz i chleb no i ewentualnie woda. To jest chyba jedyny minus wyjazdów za granicę , ale w końcu jedzenie w tym wszystkim nie jest najważniejsze. Poznałyśmy cudownych ludzi , których na pewno zapamiętamy do końca swojego życia. Miałyśmy wspaniałe współlokatorki , które jak się okazały chodzą na ten sam profil do szkoły co ja (biol-chem wygrywa!) Zwiedziłyśmy Ateny , wyspę Skiathos na której rozgrywany był film "Mamma Mia" . Nie zabrakło kąpiel w wodzie , zabaw , spacerów , robienie zdjęć , pięknych widoków. Po dziesięciu dniach odpoczynku w miejscowości Skotina wróciłyśmy szczęśliwie do domu.
Musaka zaserwowana w Greckiej restauracji na wyspie Skhiatos.
AKT 2 SCENA 2 : CHORWACJA
To już chyba taka tradycja coroczna , rodzinna wyjazdu do Chorwacji. Tym razem naszym celem była mała miejscowość - Drvenik Górny. W tym mieście byłam już raz, dwa lata temu i wraz z rodzicami bardzo nam się podobało , więc postanowiliśmy odwiedzić stare zakamarki. Przez cały nasz pobyt pogoda nam dopisywała a słoneczko przygrzewało. Temperatury osiągały ponad 40 stopni. Morze cieplutkie , więc można było pluskać się do upadłego. Jedzonko , które serwowali nam w pensjonacie było zadziwiająco bardzo smaczne i jadalne. Miałam okazje pierwszy raz spróbować rekina i szprotek ,które gorąco polecam , nie dość , że zdrowe to jeszcze pyszne. Oczywiście widoki znów zachwycały.
Będąc co rok w Chorwacji czuję , że to moje miejsce , kraj który najbardziej mi się podoba ze wszystkich. Jest bezpiecznie , pięknie i uroczo. Chciałabym wrócić tam nawet w tym momencie!